Autor |
Wiadomość |
Alixana |
Wysłany: Nie 10:31, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ok, dziękuję za informację w przyszłym tygodniu biorę się do pracy |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 20:26, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
... |
|
|
Alixana |
Wysłany: Czw 10:22, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
Odszukałam kolejną metodę robienia falbanek, tym razem na harmonijkę... link do pdfa o kruselerach ( http://www.middelaldercentret.dk/pdf/workpaper2web.pdf ). Do tego zauwazyłam że w niektórych wydaniach kruseler jest dośc dobrze opinającym głowę czepcem, a w innych luźną chustą wiszącą na ramionach... cóż, kolejne wątpliwości |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 22:40, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
... |
|
|
CiociaIga |
Wysłany: Wto 19:17, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
Jak robimy falbanki to nie wiem, ja zrobię (jeśli zrobię) na wyczucie. Materiał - płótno lniane lub bawełniane. Czyli jak normalna chusta z tym, że im materiał cieńszy i delikatniejszy, tym bardziej eleganckie jest nakrycie. Ja mam chustę niby lnianą, ale cieniutką, prześwitująca. |
|
|
Alixana |
Wysłany: Wto 13:14, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
Na ostatnim treningu wypłynął temat dworskich nakryć głowy, najbardziej z możliwych odpoawiada mi kruseler; wyszukałam kilka obrazków
http://www.diebehueterin.de/bilder/smittelalter/kruseler.html
pytanie jest następujące: jak robimy falbanki? metodą zakładek, jak w plisowanych spódniczkach, czy raczej przeszywając fastrygą i ściągając jak firankę? i z jakiego materiału wykonać można takie nakrycie głowy? skoro ma być dworskie to już chyba nie zwyky len?
będę wdzięczna za odpowiedzi |
|
|
Dzwonek3h |
Wysłany: Śro 15:42, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Plecienie warkoczy to czasochłonna czynność i wymaga asysty ale myslę ze jest to dobre rozwiązanie na lato bo nie trzeba bedzie nosić "pieluchy" na głowie. Trzeba bedzie tylko zabrac ze sobe wydruki. |
|
|
kasztan |
|
|
Uksz |
|
|
Joanna |
Wysłany: Śro 20:03, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
Witam
Uksz to jest ewidentna dyskryminacja! Jestem cięta na takie tematy...
Nakrycia głowy jak dla mnie służą ochronie przed skwarem (Grunw '06) i ozdobie.
No ale żeby być historycznym - kobietom zamężnym nie wypadało odkrywać włosów, panny mogły sobie na to pozwolić, często przecież nosiły ozdobne wstążki czy metalowe opaski bez lnianej/jedwabnej husty.
Nakrycia głowy zależą też od statusu i okresu historycznego - w XIII/XIVw np bardzo popularne były właśnie metalowe opaski i inne "nakrycia" tak naprawdę ukazujące długie trefione pukle:). www.bagrit.pl
Na stronie Bagrita jest artykuł na temat właśnie nakryć głowy przez wieki , skrótowo co prawda ale daje ogólne pojęcie .
pozdrówka |
|
|
Uksz |
Wysłany: Nie 22:37, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
Natrafilem ostatnio na zapewne przyczyne tego, kobieta MUSIALA nosic nakrycie glowy..zeby nei bylo natrafilem an niego kartkujac biblie, wiec jest to fragment z pierwszego listu do Koryntian rozdzial 11 gdyby ktos chcial sprawdzac...
Cytat: |
Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. 4 Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. 5 Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. 6 Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! 7 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. 8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów.
|
Oczywiscie ten fragment jest troche wyciagniety z kontekstu, ale mysle ze ludzie sredniowiecznui mogli odczytywac to fragmentarycznie uznajacto za prawidlo, ze kobieta musi miec nakrycie glowy..Ale czy wedlug tego dlugie wlosy u faceta sa niehistoryczne, bo dalej w tym rozdziale pisza ze hanba dla mezczyzny jest noszenie dlugich wlosow..Oczywiscie chodzi tutaj o obrzedy zydowskie i odnosi sie to tylko do kosciola tamtego czasu .. |
|
|
Uksz |
Wysłany: Czw 20:19, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
nie popadajmy w skrajnosci , mysle ze nie bedzie nic zlego jezeli troche wlosy beda wystawac, w koncu wlosy na glowie to nie jest nic wstydliwego i mysle ze nawet w sredniowieczu kobiety jednak pokazywaly swoje wlosy .. inaczej nei powstawalyby piesni o jasnowlosych pieknych damach i tego typu .. Czyli podsumowujac jezeli mowimy o odkrywaniu wlosow glowy to jest wszystko w porzadku |
|
|
Alixana |
Wysłany: Czw 18:39, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
Cóż, z moich włosów to warkoczyka obecnie nie będzię nawet ze spięciem jest problem i dlatego pytam... tylko nie każcie mi znowu zapuszczać bo tego mogę nie znieść a czy soć strasznego się stanie jeśli włosy będą spod nakrycia wystawać? chyba nie wszystkie baby wtedy miały przepisowo długie włosy... |
|
|
Uksz |
Wysłany: Czw 17:50, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ja tam bym uplotl warkoczyk albo co .. .Nie wiem cos tam sie wymysli ..Nie marwtcie sie dziewczyny bedzie dobrze, a moze nawet lepiej |
|
|
kasztan |
Wysłany: Czw 14:26, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
jako mężczyzna nie mam pojęcia jak najlepiej to rozwiązać
ale uwazam ze tak czy siak przy każdym nakryciu głowy włosy powinny być tak ułożone aby nie wystawały spod nakrycia |
|
|